Dziewczynki Gorjuss od Santoro są urocze,
na tyle żeby mnie przekonać do zabawy w kolorowanie stempli.
Zakupiłam dwa stempelki, po dłuuugim ;) namyśle wybrałam dziewczynkę z parasolką i uroczym czerwonym kapelusikiem.
Zaopatrzyłam się w kredki akwarelowe i do dzieła.
Poniżej moja pierwsza próba...
marnie wyszło mi cieniowanie, a raczej jest go brak...
marnie wyszło mi cieniowanie, a raczej jest go brak...
Zabawa w kolorowanie spodobała mi się,
mówią
że trening czyni mistrza, więc nie pozostaje mi nic innego jak ćwiczyć
ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć żeby efekt był zadowalający.
Podszkolę się i za jakiś czas porównam moje Gorjuss.
Pozdrawiam ;)